Jak tylko dorwałam tekturowe serducho wiedziałam, że zamieni się vintage'ową ramkę. Dla mnie bardzo szczególną bo na oprawionym zdjęciu jest moja babcia.
Tekturkę pokryłam cienką warstwą białego gessa, lekko ostemplowałam i wytuszowałam brzegi. Później bawiłam się układając warstwy papieru, płótna i koronki.
Powstałą całkiem spora warstwowa kompozycja.
Odrobina metalowych dodatków...
...cudne złote perełki samoprzylepne, mika, mgiełki i na sam koniec znowu odrobina gessa.
A teraz zapowiedziane kilka słów o warsztatach ;)
Warsztaty są fantastyczną sprawą! Piszę to jako uczestnik jak i prowadząca warsztaty. Jeżeli zastanawiacie się jeszcze po co Wam warsztaty i czy wiedza zdobyta Wam się przyda czy nie to z całą pewnością mogę Wam powiedzieć, że warto zaryzykować. Dla mnie warsztaty to mega ciekawie spędzony czas, pełen zaskoczeń, nowych inspiracji, technik, trików i odkryć. To szalenie ważne spotkania z ludźmi pełnymi pasji oraz nowe, wspaniałe przyjaźnie :)
W miniony weekend miałam ogromną przyjemność prowadzić kameralne warsztaty scrapowe na 12 Dolnośląskich Warsztatach Craftowych. Miejsce nasycone dobrą energią oraz przesympatyczne kursantki, z którymi stworzyłyśmy warstwowego scrapa. Poniżej krótka fotorelacja:
Gotowe prace i essowe tekturki.
Dziękuję dziewczyny!
A wszystkich, którzy nie mogli być we Wrocławiu a mają blisko do Szczecina serdecznie zapraszam na warszataty do Essów-floresów. Na pewno warto!
Pozdrawiam!!!